Korea Starcraftem stoi.

Rozpoczęty w ubiegłym tygodniu kryzys na Półwyspie Koreańskim spowodowany był atakiem wojsk Północy na tereny Południa. Czy odpowiedź militarna zaatakowanych była zbyt łagodna?

Zapytany o tę kwestię minister obrony narodowej Korei Południowej, Kim Tae-Young, odpowiedział, że ta sytuacja "to nie StarCraft". Odwołując się do narodowej obsesji mieszkańców swojego kraju minister chciał zaznaczyć, że sprawa jest poważna i nie powinna być traktowana lekko.

Działania ministra doprowadziły w końcu do jego dymisji, a sytuacja w rejonie wciąż jest napięta. Wypowiedź polityka pokazuje jednak jak bardzo zakorzeniona jest gra firmy Blizzard w kulturze południowokoreańskiej.

Źródło:
Zbigniew Trzeciak - Imperium Gier


Blackwolf111
2010-11-29 22:05:42